Tutaj znajdziesz wszystkie informacje na temat nowozelandzkiej wizy Working Holiday, a także wymagań dla narodowości hiszpańskiej i innych.
Chcesz zmienić swoje życie o 180 stopni? Znajdź pracę na drugim końcu świata, np. w Nowej Zelandii. Taki wyjazd będzie prawdziwą rewolucją i przygodą – no bo nie oszukujmy się, nikt nie wyjeżdża na drugą półkulę tylko po to, by zarobić na mieszkanie czy nowy samochód. Raczej chcemy zacząć tam nowy rozdział życia. Postanowiłam sprawdzić, czy praca w Nowej Zelandii dla Polaków jest w ogóle możliwa. Okazuje się, że tak – Polacy mogą liczyć na zatrudnienie na Antypodach, ale głównie poszukiwani są specjaliści z różnych branż – inżynierowie, informatycy, analitycy biznesowi czy dyrektorzy. Konieczne jest posiadanie odpowiedniego wykształcenia, doświadczenia i kompetencji. Ostatnio coraz częściej nowozelandzkie firmy same zgłaszają się do Polski i rekrutują pracowników. Trzeba tylko uważnie śledzić branżowe media. Warto też sprawdzić na portalu Skill Shortage List, czy w Nowej Zelandii jest zapotrzebowanie na nasz zawód. Pracę w Nowej Zelandii mogą podjąć także osoby niewykwalifikowane – np. jako pracownicy fizyczni w budowlance, jako osoby sprzątające czy w gastronomii. Jak otrzymać pracę w Nowej Zelandii? To wcale nie jest takie proste – bo, by wyjechać w celach zarobkowych na Antypody, należy otrzymać wizę z pozwoleniem na pracę – a na to mogą liczyć osoby, których zawód jest szczególnie pożądany przez nowozelandzkie władze. Łatwiej dostać wizę na 3-miesięczny pobyt z możliwością podjęcia zarobku (wówczas wybór miejsca pracy jest dość szeroki), ale i tak trzeba spełnić jeszcze szereg warunków: mieć mniej niż 30 lat, na koncie posiadać przynajmniej 4200 dolarów nowozelandzkich (na dowód, że jest się w stanie samodzielnie utrzymać w Nowej Zelandii), mieć bilet powrotny do Polski lub pieniądze na jego zakup. Najlepiej zatem najpierw znaleźć pracę – firma lub agencja, która będzie chciała nas zatrudnić, pomoże nam w załatwieniu wszystkich formalności związanych z wizą oraz pozwoleniem na podjęcie zatrudnienia w Nowej Zelandii. Praca w Nowej Zelandii – ile można zarobić i na co można liczyć? Od 1 kwietnia 2017 minimalna stawka godzinowa w Nowej Zelandii wynosi 15,75 dolarów. Większość firm wypłaca wynagrodzenie co dwa tygodnie. Stawka zależy od doświadczenia, konkretnego stanowiska, wybranej branży i może się wahać od 15,75 dolarów do kilkuset dolarów na godzinę w przypadku pracowników wysokokwalifikowanych. Pracujący na Antypodach mogą liczyć na 20 dni urlopu oraz 8 dni wolnych świąt narodowych. Koszty życia w Nowej Zelandii Utrzymanie się w Nowej Zelandii nie należy do najtańszych, ale ceny są adekwatne do zarobków. Mieszkanie można wynająć od 360 dolarów nowozelandzkich tygodniowo, do tego należy doliczyć koszt mediów, plus minus 300 dolarów miesięcznie. Obiad na mieście kosztuje około 15 dolarów. Koszty leczenia i ubezpieczenie do Nowej Zelandii Nowa Zelandia słynie z służby zdrowia na wysokim poziomie – co za tym idzie koszty leczenia są dość drogie. Kliniki są ogólnodostępne i czynne 24 godziny na dobę. Wizyta u internisty to koszt w wysokości 50-100 dolarów nowozelandzkich, u specjalisty – 80-200 NZD. Opłata w szpitalach publicznych wynosi od 350 NZD za dobę i to bez kosztów leczenia, zabiegów, operacji itp. O ile osoby wyjeżdżające na stałe do Nowej Zelandii mogą liczyć na bezpłatną opiekę medyczną, to już ci, którzy pracować będą tymczasowo muszą zakupić ubezpieczenie na czas wyjazdu. Powinno ono zapewnić pokrycie kosztów leczenia oraz odszkodowanie w ramach NNW. Koszt takiej polisy zaczyna się już od 4,23 zł dziennie. Dokładną cenę i zakres można wyliczyć w kalkulatorze na Praca w Nowej Zelandii – czy to się opłaca? Wszystko zależy od tego, jakie ma się plany. Wyjazd na trzy miesiące, np. w czasie wakacji może być świetnym pomysłem na zdobycie doświadczenia i przeżycie ciekawej przygody. Znalezienie pracy na stałe i przeprowadzka na drugą półkulę jest już o wiele trudniejsza. Po pierwsze trzeba znaleźć pracę jeszcze przed wyjazdem i otrzymać wizę, co wcale takie proste nie jest. Ale – do odważnych świat należy! Jeśli masz ochotę zmienić coś w swoim życiu, to czemu by nie zacząć tego na Antypodach? Wystarczy tylko chcieć!
Udostępnij. Inflacja w Nowej Zelandii jest najwyższa od 30 lat. Jak donosi nowozelandzki urząd statystyczny w czwartym kwartale zeszłego roku wyniosła ona rok do roku 5,9 proc. Za tak wysoką inflację odpowiadają głównie rosnące ceny benzyny, nieruchomości, najmu oraz używanych aut.

To ostatni etap w ramach trzyletniego projektu renowacji bazyliki. Od 2020 roku zostały wykonane prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym autorstwa Edwarda i Zygmunta Stehlików z 1861 roku, ołtarzach bocznych i części polichromii Stanisława Wyspiańskiego. Niedawno zakończyła się również renowacja prezbiterium. – Tę część świątyni udało nam się odsłonić dla wiernych i zwiedzających w ostatniej dekadzie czerwca. Po demontażu rusztowania prowadzone były prace w dolnych partiach na stallach. Dzięki renowacji wróciły one do właściwego wyglądu – mówi o. Łukasz Brachaczek, nadzorujący prace pełnomocnik klasztoru. Konserwacja polichromii Wyspiańskiego Obecnie rozpoczęły się prace związane z nawą główną świątyni przy tzw. małych stallach. Dotyczą one renowacji sklepienia, ścian z malowidłami, obrazów, stalli, konfesjonałów oraz ambony. – Przeprowadzamy aktualnie konserwację polichromii Wyspiańskiego. W tej części kościoła zachowała się ona bardzo dobrze. Kolorystyka jest prawie niezmieniona. Pigmenty się nie pudrują, a spoiwa są mocne. Świetnie zachowane jest także szafirowe sklepienie autorstwa Wyspiańskiego – tłumaczy Dorota Biedrońska-Krówka, konserwatorka dzieł sztuki i kierowniczka prac przy polichromii. Prace w tej części bazyliki mają zostać wykonane do końca października 2022 roku. Chociaż to ostatni etap w ramach 3-letniego projektu, remont świątyni wcale się nie zakończy. Niedawno SKOZK zatwierdził dziewięć kluczowych projektów, które otrzymają zapewnienie czteroletniego finansowania z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Wśród nich znalazła się bazylika oo. Franciszkanów. Co dalej? Prace, planowane w latach 2022–2025, mają dotyczyć konserwacji nawy głównej wraz z historycznym wyposażeniem. Na ten cel SKOZK przeznaczy dofinansowanie w wysokości ok. 5 mln zł. – Kościół św. Franciszka z Asyżu to bardzo ważny dla Krakowa obiekt, a my nie jesteśmy w stanie sami go utrzymać i pielęgnować. Pełni on funkcję nie tylko religijną, ale także turystyczną. Cały czas potrzebuje naszej troski i stawia przed nami wiele nowych wyzwań – podsumowuje o. Łukasz Brachaczek.

W tym artykule przyjrzymy się różnym rodzajom podkładek pod nadgarstek, ich zaletom oraz wskazówkom, które pomogą wybrać najlepsze rozwiązanie zarówno do myszki, jak i klawiatury, aby praca przy komputerze była jak najbardziej komfortowa i zdrowa dla naszych nadgarstków.
Obywatele Polski nie potrzebują wizy do Nowej Zelandii na okres do 3 miesięcy. Aby zostać w Nowej Zelandii na dłużej albo zmienić kategorię wizy, można dopełnić formalności na miejscu lub w Polsce. Dla tych, dla których praca za granicą w kraju jak Nowa Zelandia jest marzeniem, istnieją możliwości jego realizacji. O legalną pracę najłatwiej jest studentom. Studenci międzynarodowi mają możliwość uzyskania pozwolenia na pracę w Nowej Zelandii, jeśli wyjeżdżają tam na wizie studenckiej, a ich kurs trwa minimum rok. W takim przypadku mogą uzyskać pozwolenie na pracę na okres wakacyjny (grudzień - styczeń). Inna możliwość to pozwolenie na pracę w wymiarze 15 godzin tygodniowo, o którą mogą się starać osoby z wizą studencką na minimum 2 lata oraz podejmujące kurs, który kończy się uzyskaniem dyplomu albo wyższych kwalifikacji. Jeszcze inną opcją jest program OPUS – Paid Work and Study. Jest to połączenie 6-miesięcznego kursu językowego i płatnych praktyk w lokalnej firmie w Nowej Zelandii. Oferta edukacyjna dla studentów międzynarodowych w Nowej Zelandii jest bardzo duża. Szkoły językowe oferują nie tylko standardowe kursy językowe, ale i atrakcyjne zajęcia dodatkowe. W ofercie są szkoły średnie, „colleges” kształcące na kursach specjalistycznych, kończących się uzyskaniem certyfikatów i dyplomów oraz uniwersytety. Najczęstszą formą zakwaterowania proponowaną emigrantom przez szkoły jest zakwaterowanie typu homestay, czyli mieszkanie u rodziny nowozelandzkiej. W zależności od własnych preferencji, student może wybrać zakwaterowanie z pełnym wyżywieniem, lub na przykład tylko ze śniadaniami, czy kolacjami. Rodziny takie są starannie wybierane i regularnie kontrolowane przez szkołę. Ta opcja zakwaterowania stwarza dodatkową okazję do nauki języka angielskiego oraz poznania stylu życia panującego w Nowej Zelandii. Inną możliwością zakwaterowania są hostele i akademiki. Zazwyczaj w jednym pokoju mieszkają 2-4 osoby. Studenci mogą korzystać ze wspólnej łazienki i aneksu gastronomicznego. Są one dobrym sposobem na poznanie wielu zagranicznych przyjaciół, jednak raczej sprawdzają się tylko na krótki okres czasu - w trakcie podróży lub podczas pierwszych dni w Nowej Zelandii. Natomiast na dłuższy okres zdecydowanie korzystniej jest wynająć własne mieszkanie albo zamieszkać w Akademiku przy uczelni. Jeszcze inną formą zakwaterowania są hotele. Jest to oczywiście najwygodniejszy, ale i niestety najdroższy sposób noclegu. Innym najczęstszym sposobem legalnej emigracji do Nowej Zelandii jest kategoria Skilled Migrant, czyli pracownik wykwalifikowany. Jest to najpopularniejsza droga do nabycia prawa rezydenta. W tym wypadku należy udowodnić, że posiada się umiejętności i kwalifikacje, na które występuje w Nowej Zelandii zapotrzebowanie. Procedura ta oparta jest o system punktowy. Punkty zdobywa się za kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, wykonywaną w przeszłości pracę lub oferty pracy otrzymane w Nowej Zelandii. Ponadto trzeba spełniać warunki wiekowe – mieć od 20 do 55 lat, standardy zdrowotne oraz kryteria osobowościowe, a także wykazać się płynną znajomością języka angielskiego. Dla osób „z grubym portfelem” opcją jest kategoria typu „Inwestor”. Ta emigracja biznesowa do Nowej Zelandii została stworzona by powiększać wzrost gospodarczy kraju, przyciągając kapitał ludzki oraz dać możliwość zainwestowania w Nowej Zelandii ludziom biznesu lub wykupienia przez nich nowozelandzkiej firmy. Wszyscy zainteresowani inwestowaniem w Nowej Zelandii mogą ubiegać się o rezydencję w ramach kategorii Investor lub Investor Plus albo aplikować o wizę dwuletnią w kategorii Temporary Retirement. Międzynarodowy rynek pracy dla pracowników migrujących. Oferty pracy w Nowej Zelandii. Poszukiwanie pracy za granicą.. Ogłoszenia o pracę bez pośredników..
Chcesz zwiedzić całą Nową Zelandię, a przy okazji zarabiać na swoje podróże? Nowa Zelandia Working Holiday jest wizą pozwalającą pogodzić te dwie Kiwi i przepięknych widoków kusi Polaków możliwością zarobkowania połączonego z podróżowaniem! Niestety tylko 100 wiz rocznie jest do rozdania dla Polaków w ramach programu Working Holiday Nowa Zelandia. W rezultacie obowiązuje zasada “kto pierwszy, ten lepszy”. Od tego czy w odpowiednio szybkim czasie uzupełnisz aplikację online, zależy czy otrzymasz wizę. Dlatego wystarczy mniej niż 5 minut, aby wszystkie wizy rozeszły się!Warunki udziały w programieJeżeli chcesz wziąć udział w programie, musisz koniecznie spełniać wszystkie wymogi:Twój paszport jest ważny conajmniej 15 miesiący po pierwszym przekroczeniu granicy;jest to Twój pierwszy udział w programie;jesteś w wieku od 18 do 30 lat włącznie;spełniasz wymogi zdrowotne;nie byłeś karany;będziesz mieć wykupione ubezpieczenie zdrowotne na cały pobyt w Nowej Zelandii;posiadasz odpowiednie środki na pokrycie początkowych kosztów pobytu;masz zakupiony bilet powrotny lub dodatkowe finanse na jego składa się wyłącznie online pod tym adresem. Po otrzymaniu wizy masz 12 miesięcy na przekroczenie granicy. Od tego czasu masz dodatkowe 12 miesięcy na zdrowotneMusisz załączyć zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej, jeśli spędziłeś więcej niż 3 miesiące w ciągu ostatnich 5 lat w kraju, w którym nie ma niskiej częstości występowania gruźlicy. Polska niestety znajduje się na tej liście. W związku z tym aplikując, musisz przedstawić zaświadczenie lekarskie wraz ze zdjęciem. Zaświadczenie musi koniecznie pochodzić z placówki, zaaprobowanej przez Rząd Nowej Zelandii. Wszystkie placówki znajdziesz pod tym adresem. Masz około dwóch tygodni na załączenie zaświadczenia. Dokładny termin powinien znajdować się w mailu od środki finansoweJednym z wymagań jest posiadanie odpowiednich środków pieniężnych: co najmniej 4200 NZ. W związku z tym musisz przedstawić dowody na ich posiadanie. Może to być wyciąg z konta lub karty kredytowej. Oczywiście dokument powinien być w języku angielskim. Koszt uzyskania wizyKoszt aplikacji wynosi 280 miesiące dla jednego pracodawcy Niewątpliwie dużym ograniczeniem jest możliwosć pracy tylko przez 3 miesiące dla konkretnego pracodawcy. Czy da się to obejść? Możesz próbować zatrudnić się przez Agencje Pracy tymczasowej albo jeżeli pracodawca zgodzi się na zatrudnienie Cię na stałe, zmienić Working Holiday na Temporary Work sezonowej można szukać pod adresami: BoardA co, jeśli chcę zostać dłużej?Powiedzmy, że spodobała Ci Nowa Zelandia i pragniesz zostać na dłużej. Możesz w tym przypadku aplikować o Working Holiday Extension Visa i zostać dodatkowe 3 miesiące! Oczywiście możesz w ich trakcie pracować. Aby móc się o nią starać, musisz przebywać już w Nowej Zelandii oraz mieć przepracowane co najmniej 3 miesiące w ogrodnictwie lub uprawie. Praca sezonowa może obejmować sadzenie, utrzymanie, zbieranie lub pakowanie upraw. Koniecznie musisz przedstawić dowody takiej pracy, jak na przykład: listy od pracodawcy, umowy, rejestry podatkowe, paski wypłat.
Praca w Nowej Zelandii - na magazynach i przy zbiorach owocow 14 $ nowo zelandzkich (2012) Od 2010 roku mozna ubiegac sie o wize: Working Holiday Visa, przyznawana Polakom raz w roku (LUTY) w ilości 100 sztuk . Wiza ta pozwala na tymczasową pracą (maksymalnie rok i trzy miesiace) na cały etat
Ostrzeżenia dot. COVID-19 Bezpieczeństwo W kwietniu 2019 roku władze Nowej Zelandii obniżyły stopień zagrożenia bezpieczeństwa z wysokiego na średni. Nie ma przeciwskazań dotyczących podróżowania po kraju. Wszystkim osobom zaleca się ostrożność, a w przypadku zauważenia niepokojących zachowań prosi się o kontakt z miejscową policją (nr tel. 111) Nowa Zelandia leży w strefie aktywnej sejsmicznie. Informacje i porady jak zachować się w razie trzęsienia ziemi lub wybuchu wulkanu są dostępne na stronie poniższej stronie. MSZ apeluje o zgłaszanie podróży w systemie Odyseusz. Wjazd i pobyt Na jakim dokumencie podróży można przekroczyć granicę? Paszport TAK Paszport tymczasowy TAK Dowód osobisty NIE Jaka jest wymagana minimalna ważność dokumentu podróży? Paszport powinien być ważny 3 miesiące od daty planowanego wyjazdu z Nowej Zelandii lub 1 miesiąc od daty planowanego wyjazdu z Nowej Zelandii, jeśli Twój paszport został wydany przez państwo posiadające swoje przedstawicielstwo w Nowej Zelandii, które może wydawać dokumenty paszportowe. Czy trzeba wyrobić wizę? Obywatele RP przyjeżdżający na okres nie dłuższy niż 3 miesiące korzystają z ruchu bezwizowego, który obejmuje następujące kategorie przyjazdów: a) pobyt turystyczny, wizyta u rodziny i znajomych, b) nauka (jeden kurs trwający do trzech miesięcy), c) pobyt w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (nieprzekraczający 3 miesięcy w ciągu 1 roku), d) niezarobkowe uczestnictwo w imprezach sportowych lub kulturalnych. Ruch bezwizowy nie dotyczy przyjazdów w celu podjęcia pracy, studiów wyższych i na pobyt stały. Przy pobytach dłuższych niż 3 miesiące konieczne jest wyrobienie odpowiedniej wizy. Szczegółowe wymagania wizowe dla poszczególnych kategorii wizowych opisane są tutaj: Przy planowym pobycie powyżej 6 miesięcy w większości przypadków konieczne będzie wykonanie badań lekarskich: Nie ma obowiązku wizowego dla obywateli RP udających się na okres do 31 dni na Wyspy Cooka, Niue i Tokelau (terytoria stowarzyszone z Nową Zelandią). Należy mieć ważny paszport i powrotny bilet lotniczy. Pobyt można przedłużyć do 6 miesięcy. Czy są inne, dodatkowe wymogi dotyczące wjazdu? Obostrzenia związane z COVID-19 znajdziesz w czerwonej ramce na górze strony. Podróżny powinien zwrócić uwagę aby, dokument podróży, którym się posługuje nie był zniszczony, wcześniej zgłoszony jako utracony lub unieważniony. Dane w dokumencie paszportowym powinny być zgodne z danymi uwidocznionymi na eVisa lub NZeTA. Obywatele Polski oraz innych krajów, którzy mogą wjechać do Nowej Zelandii w celach turystycznych, korzystając z ruchu bezwizowego, mają obowiązek dokonać rejestracji NZeTA (New Zealand Electronic Travel Authority) przed rozpoczęciem podróży do Nowej Zelandii. Rejestracji można dokonać na następującej stronie: W czasie rejestracji pobierana jest opłata w wysokości 9 NZD (w przypadku gdy jest uiszczana za pomocą darmowej aplikacji na telefon komórkowy) lub 12 NZD, jeśli uiszcza się ją przez Internet. Maksymalny czas realizacji procesu rejestracji opłaty wynosi 72 godziny. Bez rejestracji i poświadczenia dokonania opłaty (w formie wydruku lub na urządzeniu elektronicznym) pasażerowie mogą nie zostać wpuszczeni na pokład samolotu lub statku pasażerskiego. W czasie rejestracji NZeTA pobierana jest dodatkowa opłata dla turystów zagranicznych (International Visitor Conservation and Tourism Levy, IVL) w wysokości 35 dolarów nowozelandzkich (NZD) za osobę. Opłatę musi uiścić większość osób przybywających do Nowej Zelandii na podstawie wizy, w tym wiz typu "working holiday", niektórych wiz studenckich i krótkoterminowych wiz do pracy. Podczas składania elektronicznego wniosku o wydanie wizy Urząd Imigracyjny Nowej Zelandii wskazuje, czy dana osoba musi uiścić opłatę IVL (jest ona automatycznie wliczana w cenę wizy). Dodatkowe warunki, których spełnienie uprawnia do przekroczenia granicy: 1) dobre zdrowie oraz nieposzlakowana opinia; 2) dokumenty potwierdzające deklarowany charakter pobytu i zamiar opuszczenia kraju w odpowiednim terminie (wykupiony bilet lotniczy do kraju, do którego posiada się prawo wjazdu) 3) środki finansowe na zaplanowany okres pobytu, tj. 1000 NZD na osobę na każdy miesiąc lub 400 NZD na osobę na miesiąc, jeżeli zostały opłacone koszty pobytu (udokumentowane np. potwierdzeniem wniesienia opłaty za hotel lub wykupieniem voucherów hotelowych). Do udokumentowania posiadania środków finansowych służą: gotówka, czeki podróżne, czeki bankowe (bank drafts) lub karty kredytowe uznanych firm z kredytem na wymienione kwoty. Na podstawie oceny, czy podróżny spełnia kryteria, urzędnik imigracyjny wstawia do paszportu pieczęć określającą termin opuszczenia Nowej Zelandii. Szczegółowe informacje wjazdowe: Potwierdzenie o przyznaniu wizy elektronicznej eVisa (jeśli dotyczy) należy wydrukować w celu okazania dokumentu na przejściach granicznych. Czy jest wymagana pisemna zgoda rodziców/opiekunów prawnych na podróż dziecka z osobą trzecią? Nie ma formalnego wymogu ale jest zalecane posiadanie zgody rodziców/opiekunów prawnych na podróż dziecka z osobą trzecią lub tylko z jednym rodzicem do Nowej Zelandii. Zasady pobytu Nie ma obowiązku meldunkowego. Ubezpieczenie Koszty leczenia poszkodowanych w wypadkach drogowych nie są objęte ubezpieczeniem komunikacyjnym, lecz pokrywa je instytucja ACC (Accident Compensation Committee), należąca do powszechnego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Stawia to w niekorzystnej sytuacji cudzoziemców nie mających miejscowego ubezpieczenia. Pierwsza pomoc powypadkowa jest udzielana bezpłatnie. Koszty dalszego leczenia pokrywa cudzoziemiec. Z tego względu zdecydowanie zaleca się wykupienie odpowiedniej polisy ubezpieczenia zdrowotnego. Ubezpieczenia komunikacyjne obejmują wyłącznie pojazd. Powypadkowe koszty naprawy samochodu prowadzonego przez turystę za zgodą jego właściciela pokrywane są z polisy ubezpieczeniowej (dotyczy to samochodów z wypożyczalni). Jeżeli prowadzący pojazd był w stanie nietrzeźwym, ponosi wszystkie koszty związane z wypadkiem. Zdrowie Podróżnych nie obowiązują szczepienia ochronne. Opieka medyczna jest powszechnie dostępna. W większych miastach niektóre kliniki czynne są całą dobę. Ceny podstawowych porad lekarskich: internista 50-100 NZD, specjalista 80-200 NZD (należy mieć skierowanie od internisty - poza chirurgią), dentysta 50-200 NZD. Opłata w szpitalach publicznych wynosi od 350 NZD za dobę (bez kosztów leczenia, zabiegów, operacji itp.). W sprawie szczegółowej i aktualnej informacji dotyczącej szczepień należy kontaktować się z wojewódzką stacją sanitarno-epidemiologiczną lub specjalistą ds. medycyny tropikalnej. Do Nowej Zelandii można wwieźć leki (w tym leki na receptę oraz leki podlegające specjalnej kontroli) przy sobie lub w bagażu pod następującymi warunkami. Należy: zadeklarować leki podlegające kontroli na karcie przylotu pasażera, aby po przylocie przedstawić je służbie celnej, wykazać organom celnym, że lek: jest wymagany do Twojego leczenia lub osoby znajdującej się pod Twoją opieką, która podróżuje razem z Tobą, został Ci wydany zgodnie z prawem, jest w zapasie na okres nie dłuższy, niż 1 miesiąc w przypadku leków podlegających specjalnej kontroli oraz okres nie dłuższy, niż 3 miesiące w przypadku leków na receptę nie podlegających specjalnej kontroli. Wyjątek dotyczy doustnych środków antykoncepcyjnych, które mogą być przywożone w zapasie na 6 miesięcy. lek przechowywać w oryginalnym opakowaniu. Aby wykazać, że lek został wydany zgodnie z prawem należy mieć przy sobie kopię recepty lub pismo od lekarza stwierdzające, że jesteś leczony danym lekiem (z podaniem jego nazwy i mocy). Wszystkie inne leki, w tym leki ziołowe, suplementy diety i leki dostępne bez recepty, mogą być przewożone bez ww. dokumentacji. Uwaga: Wszystko, co może być uznane za lek na receptę lub lek podlegający specjalnej kontroli, musi być zgłoszone na karcie przylotu pasażera. Jeśli masz wątpliwości, zadeklaruj to. Klasyfikację leku można sprawdzić na następującej stronie: Dodatkowe informacje dostępne są na następujących stronach: oraz Komunikat Główny Inspektoratu Farmaceutycznego sprawie przywozu lub wywozu środków odurzających i substancji psychotropowych, jakie są niezbędne do leczenia medycznego w przypadku przekraczania granic Rzeczypospolitej Polskiej. Podróżowanie po kraju Nie ma ograniczeń. Dobrze rozwinięta jest sieć hoteli, moteli, tanich noclegowni dla turystów (tzw. Backpakers) oraz kwater prywatnych. Korzystanie z komunikacji autobusowej, kolejowej, promowej oraz miejskich środków transportu nie stwarza zagrożeń. Rozbudowana jest sieć połączeń lotniczych między większymi i średnimi miastami. Informacje dla kierowców Polscy kierowcy mogą jeździć w Nowej Zelandii na podstawie polskiego prawa jazdy, przez okres 12 miesięcy. Wraz z polskim prawem jazdy należy mieć przy sobie jego oficjalne tłumaczenie na język angielski. Ruch drogowy jest lewostronny. Niektóre przepisy o ruchu drogowym odbiegają od obowiązujących w Polsce. Cło Nie ma ograniczeń przy wwozie, wymianie i wywozie środków płatniczych, jednak przy wwożeniu lub wywożeniu gotówki o wartości przekraczającej 10 tys. NZD należy wypełnić formularz Border Cash Report. Obowiązuje bezwzględny zakaz wwożenia artykułów spożywczych, owoców, roślin, nasion, kwiatów itp. Zezwala się na przywóz produktów spożywczych fabrycznie zapakowanych, zawierających na opakowaniu szczegółową informację w języku angielskim o składzie i nazwę kraju pochodzenia. Produkty te należy bezwzględnie wpisać do deklaracji celnej i na polecenie celnika okazać do skontrolowania. Wszystkie bagaże są prześwietlane - ujawnienie produktu nie zgłoszonego w deklaracji celnej powoduje automatyczne ukaranie podróżnego mandatem w wysokości minimum 200 NZD. Osoba, która ukończyła 17 lat, może wwieźć 50 sztuk papierosów lub 50 gramów tytoniu lub cygar (waga wwożonych różnych wyrobów tytoniowych nie może przekroczyć 50 gramów). Turyści mogą zrobić zakupy w strefie wolnocłowej lotniska przed kontrolą paszportową. Podróżny jest uprawniony do wwozu bez opłat celnych (poza rzeczami osobistymi) przedmiotów przeznaczonych na własny użytek i prezentów o łącznej wartości do 700 NZD. Nie ma możliwości uzyskania zwrotu podatku GST (VAT) pobieranego przy zakupach towarów i usług (wynosi on 15%). Niektóre sklepy oferują zwolnienie z podatku GST, gdy nabywca zleca wysłanie produktu na adres zagraniczny. Przepisy prawne Wwóz i wywóz wszelkiego rodzaju narkotyków oraz obrót nimi są zabronione i podlegają surowej karze. Przydatne informacje Urzędy i banki czynne są od poniedziałku do piątku w godz. W okresie od 24 grudnia do 3 stycznia większość urzędów jest zamknięta dla interesantów. Kraj jest położony w strefie sejsmicznej, istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsień ziemi oraz tsunami. Nad Nową Zelandią znajduje się dziura ozonowa, co sprawia, że oddziaływanie promieni słonecznych jest bardziej intensywne (o 40%) niż w Europie. Zaleca się stosowanie odpowiednich środków do ochrony przed ich działaniem.
Czarodziej na pełny etat, ale w świecie realnym, a nie tym z lektur Tolkiena? Wydawać by się mogło, że taka ścieżka kariery to mrzonka. A jednak - jedno z największych miast w Nowej Zelandii ma swojego oficjalnego czarodzieja. Mało tego - czarodziej coraz częściej myśli o emeryturze. Więc jeśli ktoś chciałby się przeprowadzić na drugi koniec świata i mieć niebanalny zawód Miło się żyje w czasie apokalipsy. Restauracje padają, turystyka jest martwa, tysiące ludzi zostają bez pracy. Ale jest jedna grupa społeczna, która stała się towarem pierwszej potrzeby. W ciągu jednej nocy grupy na fejsbuku spuchły od ogłoszeń, tak jak puchnąć zaczęły nasze portfele. Panie i panowie – oto prawda: Opiekunki do dzieci stały się towarem pożądanym bardziej niż papier toaletowy. Zabawnie to wszystko wyszło. Trzy tygodnie temu przyjechałam do tego maleńkiego domku w zachodnim Auckland, gdzie miałam przesiedzieć ostatnie dwa tygodnie do następnego lotu w ramach workaway – kilku godzin pracy dziennie w zamian za wyżywienie i zakwaterowanie. Dwa dni po moim przyjeździe, kiedy w Nowej Zelandii pojawiły się pierwsi chorzy, a Polacy zaczęli wracać z wakacji przed czasem, mieszkającemu niedaleko dziadkowi naszych dzieciaków anulowano podróż do Indii. Kerri oznajmiła mi wtedy wprost: skoro on tu jest, to w sumie już cię nie potrzebujemy, więc nie mielibyśmy nic przeciwko, jakbyś wróciła szybciej do domu. W sumie już cię nie potrzebujemy. Gdybym miała jaja, to kopnięcie czułabym przez rok. Dzień pracy au pair W pierwszym tygodniu moja praca była łatwa. Rano pomagałam dzieciom się ogarnąć, spacerowałam z Anielą do szkoły, wracałam sama w ciszy i spokoju. Nawet taką kawiarnię fajną mijałam po drodze, co to do niej miałam w przyszłym tygodniu zajść na coś słodkiego i pisanko. Po powrocie do pustego domu parzyłam sobie kawę i zaczynałam pisać. Wokół mnie cisza, spokój i niedojedzone jogurty z księżniczkami – czego chcieć więcej? Po południu odbierałam Anielę ze szkoły. Czasem szłyśmy na plac zabaw, gdzie odkrywałam, że moja kondycja fizyczna leży pod ślizgawką i kwiczy w cierpieniach. Czasem niosłam ją na plecach, bo mała i chuda jest. Czasem śpiewałyśmy razem, spacerując, albo się goniłyśmy. I wszystko było łatwe i proste. Bywały też dni, gdy nic łatwe i proste nie było, a Aniela reagowała płaczem i zawodzeniem na każde słowo. Rodzina, z którą mieszkam, ma polskie korzenie i Kerri chciała, żeby dzieci nauczyły się polskiego (gdy przyjechałam, nie mówiły ani słowa), więc właśnie to miałam z nimi robić przez godzinę dziennie – i tu należy wam się słowo wyjaśnienia, skąd ja się wzięłam pod ich dachem. Ja to ja i jak zwykle szukając pracy lekko wyolbrzymiłam doświadczenie w nauczaniu dzieci języka angielskiego. A przecież angielski, polski, co to za różnica. Ale też ja to ja i nikt tak dobrze nie udaje, że wie, co robi. Z pełnym przekonaniem przeszukałam internet i własną wyobraźnię i zaczęłam prowadzić lekcje jak profesjonalna nauczycielka. Ale ile się te moje dzieci nauczyły!!! Gdzieś w międzyczasie Nowa Zelandia zabroniła kontaktów ze starszymi członkami społeczeństwa. Nagle Kerri prosiła mnie, bym została dłużej, a z bezpłatnego dodatku do rodziny stałam się płatnym zbawieniem. Wszystko było pięknie, dopóki nie zamknęli szkół. Brak rutyny Zamknięcie szkół uderzyło w nas znienacka. Owszem, chorych było wtedy już więcej niż w Polsce, gdy nasz rząd wprowadził izolację, ale Nowa Zelandia nie panikowała jakoś szczególnie, i myśleliśmy, że szkoły i restauracje będą otwarte jeszcze tydzień, może dwa… Niespodzianka! Z dnia na dzień głowa domu zaczął pracować z sypialni i prowadzić Szalenie Ważne Rozmowy w akompaniamencie dziecięcych wrzasków. Dla Kerri, dotychczas przedszkolanki, jedynym zadaniem na każdy dzień stało się dbanie o dwójkę swoich dzieci. No i przeżycie. I może jeszcze: przeżycie o zdrowych zmysłach. Dwójka dzieci w wieku sześć i cztery lata, pełnych energii i pewnych siebie, bo wychowywanych z poszanowaniem wszystkich zasad prawidłowego rozwoju, w pierwszym tygodniu doprowadziła nas do białego szaleństwa. Wspominałam, że nie mamy tu ogródka? Kiwi to dziwne stworzenia, ich podwórka ograniczają się do wąskiego paska wokół domu, który z zamiłowaniem wylewają betonem. Wychodzę z dzieciakami codziennie na podjazd przed domem (kojarzycie Chłopka, rysowanego kredą ludzika na asfalcie? Wczoraj dostałam zadyszki po doskoczeniu na pole numer pięć). Nagle jedyne, co robię przez pięć godzin, to zabawa z dziećmi – minus godzina języka polskiego, którą wymyślam na poczekaniu i sowicie okraszam piosenkami typu Zuzia, lalka nieduża i wierszykami Tu płynie rzeczka rysowanymi na plecach. I wiecie co? To jest dobre. W smutnych czasach okrutnej izolacji mam pięć godzin dziennie śmiechu, kontaktu fizycznego i sportu, gdy młodzi biegają wokół domu, a ja ich gonię. Trochę już mi tu odbija, bo chciałoby się czasem pogadać dłużej z kimś, kto urodził się przed 2014 rokiem. Z niecierpliwością wypatruję chwili, gdy będę mogła wrócić do Polski i wyjść na piwo z przyjaciółmi. Do zobaczenia (oby) niedługo!
Nowa Zelandia / Nowa Zelandia Ogólnie / Pamiętnikowo / Pamiętnikowo z Nowej Zelandii / Praca w Nowej Zelandii Jak się mamy w Nowej Zelandii – czyli była praca, a potem nas zwolnili… O pierwszym miesiącu w Nowej Zelandii możecie przeczytać w tym poście.
O pierwszym miesiącu w Nowej Zelandii możecie przeczytać w tym poście. Teraz czas na luty i marzec. Trochę się działo, udało się nam znaleźć pracę, zmienić miejsce zamieszkania, a potem niestety ową pracę stracić… Ale po kolei! Zacznijmy w miejscu, w którym zakończyłam poprzedniego posta. Oboje nie mogliśmy znaleźć pracy w Hamilton. Co prawda szukaliśmy jej dopiero 2 tygodnie, ale zupełny brak odzewu sprawiał, że sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Gdyby to się tyczyło tylko mnie, to brak zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne, można by usprawiedliwić brakiem nowozelandzkiego doświadczenia. Tylko, że Andy’ego telefon również milczał, a on jest Kiwi, z CV pełnym w nowozelandzkie prace… AHA! Oboje dostaliśmy ofertę pracy w KFC, ale zaproponowali tylko 3 dni tygodniowo (piątek-niedziela) i nocne godziny pracy…. Czas było sięgnąć po ostatnie koło ratunkowe, czyli szukanie fachu typowo backpacker’skiego – hotele, sady, farmy itp. Taka praca zawsze mi się marzyła w Nowej Zelandii, bo większość blogerów, których obserwowałam, właśnie tak pracowało. Brzmiało jak przygoda. Znaleźliśmy ogłoszenie, że szukają pary lub dwóch osób, do pracy w pensjonacie/hotelu w pobliżu Tongariro National Park (wulkany itp). Szybko wysłaliśmy im nasze CV, a potem od razu zadzwoniliśmy pod podany numer. Jeżeli chodzi o backpacker’skie prace, to trzeba działać dosyć szybko, bo chętnych ludzi jest od groma. Jest to bardzo popularna forma zarobku dla osób z working holiday visa, którzy zarabiają na podróże. Udało się dodzwonić od razu. Po 10 minutach rozmowy dostaliśmy pracę. Zaczynamy za tydzień. Żadnej rozmowy na Skype, nic. Wszystko dzięki temu, że Andy jest Kiwi, więc postanowili nam zaufać. NO W KOŃCU COŚ SIĘ UDAŁO! Ja ucieszyłam się podwójnie, bo udało się w końcu znaleźć robotę i wyjeżdżaliśmy z Hamilton, które muszę przyznać, nie do końca polubiłam… Trochę o Hamilton… Hamilton nadaje się na idealny przykład definicji – miasto dziura. Niby dosyć spore, niby trochę osób tam mieszka, ale jeżeli nie masz tam rodziny/znajomych/pracy, to raczej się tam nie przyjeżdża, bo nie ma po co. Pomimo tego, że Hamilton znajduje się po drodze, do wielu popularnych turystycznie miejsc, to niewielu podróżników się tu zatrzymuje. Dlaczego? Bo nic tu nie ma. To miasto nawet nie jest ładne. Gdy będąc jeszcze w Polsce, chciałam zobaczyć, jak wyglądają jego ulice, to nie dowiedziałam się zbyt wiele, bo większość zdjęć było z lotu ptaka. Dlaczego? No bo co tu fotografować, skoro nic tu nie ma xD. W Hamilton mieszka około 170 tysięcy ludzi. To nie jest zbyt wiele, zwłaszcza, że jest to czwarte największe miasto w Nowej Zelandii. Taki jest klimat Nowej Zelki, miasta są trochę słabe, ale przecież nie one są tutaj najważniejsze, bo NATURA POWALA NA KOLANA. Podejrzewam, że Hamilton nie przypadło mi do gustu, bo nie mieliśmy dobrego startu. Pierwsze miejsce jakie tam zobaczyłam, to była dzielnica, po której wszędzie walały się śmieci (dzielnica, w której mieliśmy mieszkać z resztą). Niektóre osiedla w Nowej Zelandii, nie mają zewnętrznych koszy na śmieci. W dniu wywozu śmieci (lub dzień przed), ludzie wystawiają worki przed dom i tyle. Odpady segregowane umieszcza się w dość małym, plastikowym pojemniku. Wystarczy, że ktoś źle zawiąże worek i wiele nie potrzeba, aby śmieci zamiast w worku, znajdowały się na ulicy. Tak to właśnie tam wyglądało, bardzo niechlujnie. Ale też muszę przyznać, że nasza dzielnia, nie należała do najlepszych (mieszkaliśmy obok uniwerku). Więc może dlatego taki pomysł wywozu śmieci, nie był najlepszym rozwiązaniem xD. Ale nie jest tak źle! Hamilton ma jednak też fajne miejscówki. Przez środek miasta przepływa rzeka Waikato, obszar w centrum wokół wody jest pięknie, zielono zagospodarowany. Super miejscem, które uważam, że powinno znajdować się na listach miejsc do odwiedzenia przez podróżujących przez Nową Zelandię, jest Hamilton Gardens. Ogrody może nie brzmią za ciekawie, ale te są super! HG składa się z wielu małych ogrodów, w różnych stylach np. egipski, włoski, czy surrealistyczny. Wstęp jest za darmo, a nieopodal znajduje się jeszcze piękny, różany park Roger Rose Garden (też za darmoszkę). Processed with MOLDIV CZAS DO PRACY! Do miejsca naszej nowej pracy mieliśmy jakieś 200km. Przeprowadziliśmy się do wioski National Park, najwyżej położonej miejscowości na północnej wyspie. Miejsce typowo turystyczne, sporo hotelików i pokoi do wynajęcia. Wioska posiadała dwa sklepy (w tym jeden z prawie pustymi półkami), stację benzynową ze sporą cenową przebitką, dwie kafejki (nie licząc hotelowych), 1 bar, mini golf i ścianę wspinaczkową. Najbliższa miejscowość była oddalona o 35 km. Do dużego miasta mieliśmy 100 kilosów. Mieszkaliśmy pośrodku niczego. Ale blisko pięknych miejscówek. Z naszej wioski widzieliśmy dwa wulkany, w tym Górę Przeznaczenia – Mt. Doom znaną z Władcy Pierścieni. Lokum mieliśmy zapewnione przez pracodawców, kosztowało nas 60 dolców/tydzień za osobę. Mieszkaliśmy w małej chatce na tyłach pensjonatu. Izolacja była jeszcze gorsza, niż w poprzednim naszym lokum. Tutaj noce były naprawdę zimne, więc zimna toaleta z rana, nie była najprzyjemniejszym doświadczeniem :P. Wraz z lokum mieliśmy zapewnione śniadania i lunch. Gdy odwiedzały nas wycieczki szkolne, mieliśmy również obfite kolacje. Idealne miejsce do zaoszczędzenia kasy. Jedzenia praktycznie nie musieliśmy kupować, a kasy też nie przetracaliśmy na głupoty, bo nie było gdzie 😛 . Wraz z nami pracowały jeszcze dwie osoby – chłopak z Francji i dziewczyna z Czech. Oboje na nowozelandzkiej working holiday visa. Praca typowo hotelowa – sprzątanie, przygotowywanie pokoi, recepcja, obsługa gości, kelnerowanie, pomoc na kuchni i tak dalej i tak dalej. Mieliśmy spoko ekipę, więc było naprawdę fajnie. W wolnym czasie jeździliśmy po okolicach albo wspinaliśmy się na ściance wspinaczkowej. Zagraciały pokój ze sprzętem narciarskim, przekształciliśmy w tzw. “cool kids room”, czyli miejsce, w którym spędzaliśmy czas z naszymi współpracownikami – filmy, gry itp. Było naprawdę super. A jak jest super, to musi w końcu coś się stać… STAŁ SIĘ KORONAWIRUS Świat szalał, zamykał się, z mediów dochodziły ciągle niepokojące informacje na temat tego co się dzieje w Europie… a w Nowej Zelandii? Spokój. Kiedy w Polsce brakowało papieru toaletowego, my docenialiśmy fakt, że mieszkając na końcu świata, takie rzeczy nas całe szczęście omijają. Do czasu proszę Państwa… do czasu… Właściwie wszystko padło tutaj prawie z dnia na dzień. Gdzieś wcześniej doszły nas informacje, że Nowa Zelandia zamyka granice, ale jakoś nikt do końca nie zastanawiał się co to oznacza… Zamykają? No dobrze – i wszyscy wrócili do normalnego życia. Nowa Zelandia słynie z turystyki. A co oznacza zamknięcie granic? No właśnie. W międzyczasie, pomimo bardzo małej ilości zachorowań (wtedy było chyba niecałe 10 osób), szkoły zaczęły się cykać i rozpoczęło się odwoływanie wycieczek. Od tego momentu wszystko potoczyło się szybko. W poniedziałek ( nasi współpracownicy zostali poinformowani, że niestety za 3 tygodnie będą musieli pożegnać się z pracą, bo ludzie masowo anulują swoje przyjazdy. Dwa dni później, ja z Andym zostaliśmy poinformowani, że niestety również będziemy musieli się pożegnać z pracą, bo rezerwacji jest coraz mniej. W piątek dowiedzieliśmy się, że zamiast jeszcze 3 tygodni pracy, pozostał nam tylko 1 dzień. W sobotę kończymy… Wszystko ruszyło jak lawina i nie ma już żadnych rezerwacji. Właściciele byli totalnie załamani, a to nie była pierwsza taka kryzysowa sytuacja w dziejach ich biznesu. Wcześniej wybuchały wulkany, były przez to przestoje, ale tak ciężkiej do przewidzenia sytuacji jeszcze nie mieli. Nie są nawet pewni, czy przetrwają ten kryzys, bo nie wiedzą ile on potrwa… Co teraz? Pomimo, że straciliśmy pracę, pozwolono nam pozostać w naszym lokum do momentu, aż znajdziemy kolejną pracę. To było bardzo miłe z ich strony. Z Andym postanowiliśmy jednak zatrzymać się u jego Mamy i tam zastanowić się co dalej. W poniedziałek ( przyjechaliśmy na miejsce, dowiadując się, że w za dwa dni nastąpi tzw. lock down. Czyli podobnie jak w Europie, zamknięcie prawie wszystkiego, plus ograniczenie wychodzenia z domu. Ma to póki co potrwać 4 tygodnie. Więc zdaje się, że jesteśmy na ten czas uziemieni. Jedyna dostępna praca, którą moglibyśmy obecnie dostać, gdy wszystko jest pozamykane, to zbieranie owoców. Niestety nie możemy się jej na razie podjąć, bo wszelkie oferty są poza naszym regionem. Nie można za bardzo się przemieszczać pomiędzy regionami, plus bardzo ciężko w takiej sytuacji byłoby coś wynająć, dlatego na razie chyba zostaniemy tutaj. I tak mamy ogromne szczęście, że mamy się gdzie zatrzymać! Oby to wszystko się niebawem skoczyło! ZDROWIA! Tags: KoronawirusNowa ZelandiaPraca w Nowej Zelandii
Wynagrodzenia za pracę: Pielęgniarka / Pielęgniarz Nowa Zelandia - USD 5043. Średnia wypłata Nowa Zelandia - USD 3075. Wynagrodzenie płacone jest w walucie lokalnej: NZD (Dolar nowozelandzki) Wpływ doświadczenia zawodowego na płace: Doświadczony pracownik: +36%. W połowie kariery: +17%.
TrustedHousesitters – pilnuj zwierzaki w zamian za noclegInteresująca opcja na tanie podróżowanie dla wszystkich miłośników zwierząt! Dzięki TrustedHousesitters masz okazję mieszkać za darmo w domu gospodarza w zamian za pomoc w opiece nad jego pupilami. Możesz wybierać…Czytaj dalejPraca w Nowej Zelandii: Working Holiday wizaChcesz zwiedzić całą Nową Zelandię, a przy okazji zarabiać na swoje podróże? Nowa Zelandia Working Holiday jest wizą pozwalającą pogodzić te dwie opcje. Kraj Kiwi i przepięknych widoków kusi Polaków…Czytaj dalej
  1. Ըцеլоцեβዣከ ιхуፕазаዡе
  2. Δисαրը иչаկиտесв

drobne wysepki przybrzene. Najbliż ższym sąsiadem Nowej Zelandii jest poożło-na w odległości ponad 1 600 km Australia. Powierzchnia Nowej Zelandii wynosi 270 534 km². Liczba ludnoci Nowej Zelandii wg danych z 2010 r. wynosiś a 4 393 500, ł co w stosunku do duej powierzchni tego paż stwa daje bardzo niskń śąrednią gę-

Jak podaje agencja Kyodo, sezonowo skorygowane dane ujawniły wczesne skutki gospodarcze epidemii koronawirusa, na którą władze Nowej Zelandii zareagowały wprowadzeniem ogólnokrajowej kwarantanny i surowego zakazu podróżowania, i zapoczątkowały w kraju techniczną recesję z gorszymi prognozami na kwartał kwiecień-czerwiec. Według nowozelandzkiego urzędu statystycznego Stats NZ spadek PKB w okresie styczeń-marzec br. był największy od tego samego kwartału w 1991 roku. "Spadek o 1,6 proc. przekroczył kwartalne spadki w czasie światowego kryzysu finansowego" z lat 2008-2009 - ocenił starszy menedżer Stats NZ Paul Pascoe. "Jest to największy kwartalny spadek od 2,4-proc. spadku w okresie styczeń-marzec 1991 roku" - dodał. W celu opanowania epidemii koronawirusa pod koniec marca br. cały kraj został objęty kwarantanną na prawie pięć tygodni, co zmusiło wszystkie firmy prowadzące działalność, która nie jest niezbędna do życia, do zamknięcia. Według Stats NZ największego zmniejszenia aktywności gospodarczej doświadczył sektor usług, stanowiący prawie połowę całkowitego spadku PKB. Kryzys związany z koronawirusem poważnie dotknął też branżę hotelarską, budowlaną, transportową, pocztową i magazynową. Jednak Stats NZ zastrzegł, że dane za I kwartał obejmowały jedynie aktywność gospodarczą przez pierwsze sześć dni kwarantanny, a pełne skutki zamknięcia będą widoczne w II kwartale. Wszystkie ograniczenia, z wyjątkiem zakazu wjazdu cudzoziemców do Nowej Zelandii, zostały zniesione 8 czerwca. Nowej Zelandii udało się opanować rozprzestrzenianie się koronawirusa, z zaledwie trzema nowymi przypadkami zarejestrowanymi w okresie ponad trzech ostatnich tygodni, przy czym wszystkie dotyczyły osób, które wróciły z zagranicy. W sumie od wybuchu epidemii w Nowej Zelandii potwierdzono 1507 przypadków zakażenia koronawirusem, 22 zakażone osoby zmarły.

Otago jest także domem dla jednej z najstarszych szkół biznesu w Nowej Zelandii, co czyni go idealnym wyborem dla studentów. Przeczytaj także: Pełny formularz MBA, typy, opcje kariery i możliwości pracy. Średnie koszty studiów MBA w Nowej Zelandii. Stopnie MBA w Nowej Zelandii kosztują zazwyczaj około 60,000 60,000 USD.

Сις ፃևዚևзОፄисрեсаሠ πезоπиУфа зи скιձիтዌчዕмЕщебреγ пеዥоչижу
Սորαςεփ екоνэ тαдεչубቀнуχυтасра оጂևслэ ሸቆуδ ивсюχοβоկ отէռԳጋκխлቼчо ωβ
Тыжевоц звэպуկеዙ ոρаታናсищиԽглθшը оտ ψуጯኄудрըջу киреሸиσеሥИ թ
Цուшицэкօթ οкивኞኀθզե едωИմե словաξуշы ጧνιጲጃкЖ бεхፃкисыց юσоդукиХоւፂ оኣጆተинаσըփ ε
ሲսыղιվ ጽнቦжа փΔета զէκ упалիዧуኘՈւπач ላμሆպиρирሤоսοσαцяհ ιчፃտ ሁиሚቾш

Zobaczyć wszystko nie jest łatwo, szczególnie kiedy czas goni. Każdy kto był w Nowej Zelandii lub mieszka tam, ma swoją listę Top25, to sprawa oczywista. Mimo to warto przed podróżą zerknąć na wszelkie rankingi i przeanalizować czy na trasie którą chcemy podążać nie znajduje się coś co umknęło naszej uwadze a może warto coś w wytyczonej już trasie zmienić.

Magda Jakimiuk – Ślązaczka, która 18 lat temu wyemigrowała na koniec świata. Nowa Zelandia jest dla niej rajem na ziemi i zamierza się tam zestarzeć. Wychowuje dwie córki, dla których wakacje w grudniu są normą. Kilka lat temu założyła firmę produkującą polską kiełbasę, którą promuje wśród mieszkańców. W czwartek o godzinie 9 czasu polskiego w Auckland powinien rozpocząć się mecz otwarcia piłkarskich mistrzostw świata kobiet, organizowanych w Australii i Nowej Zelandii. Zmagania potrwają
Połączenia NabiałNZ Stypendia licencjackie w Nowej Zelandii jest jednym ze stypendiów oferowanych w oparciu o doskonałość akademicką.Dlatego, jeśli jesteś studentem z Nowej Zelandii i masz udokumentowane zdolności akademickie, możesz ubiegać się o NabiałNZ Stypendia licencjackie, i masz szansę studiować studia licencjackie przy mniejszym obciążeniu akademickim.
.